| |
|
|
|
Na początku chciałbym poczynić dwa założenia. Po pierwsze tytuł artykułu nie jest do końca odzwierciedleniem jego treści (ale wydawał mi się niezły :). Drugie to to, że we własnych oczach (także w opinii kilku znajomych) jestem kamperem. Jeżeli takie stwierdzenie wywołuje u kogoś odruch wymiotny (a zakładam, że są tacy) to proszę niech nie czyta dalszej części tekstu (tacy ludzie to jednostki wybitnie niereformowalne - szkoda nawet próbować). Teraz do rzeczy.
Powiedzmy sobie wprost. Na polskich serwerach (a tylko o takich mogę się wypowiadać) nie lubi się kamperów (i jest to najdelikatniejsze określenie które przychodzi mi do głowy). Zwykle w dobrym tonie jest także wyzywanie ich od (tu następuje wiązka wyrazów niecenzuralnych). Najczęściej używanym określeniem jest po prostu "Spierd.... kamperze !". Dlaczego ? Przecież nawet dobry kamper nie ma najmniejszych szans w starciu z bronią automatyczną (zakładając oczywiście, że posiadacz broni automatycznej umie ją obsługiwać tj. pociągnąć za spust).
Jako przykładem posłużę się tutaj kilkoma partiami rozegranymi na cs_italy. Zwykle (zakładając, że jestem terrorystą) kupuję AWMkę i staję w domku, w okienku wychodzącym na długi tunel. Po kilku fragach (powiedzmy po 2, 3 rundach w któych mam AWM) zaczynam słyszeć teksty w stylu "Pierd.... kamper" itp. O co chodzi ? Chcecie mieć grę realistyczną to ją macie. A tak swoją drogą to liczba graczy, którym wydaje się "im się uda przejść przez tunel" jest niesamowita ... (w większości przypadków mylą się i tworzą namiastkę hmmm... strzelnicy sportowej :). Wracając do kamperstwa i szans z bronią automatyczną. Przecież wystarczy mnie (czy kogokolwiek innego) zajść od strony winnic czy przejścia przez kolejne pokoje (kampowanie przy dwóch oknach jest dosyć trudne, działają tu prawa Murphy'ego - Przeciwnik idzie tym tunelem ktorego właśnie nie pilnujesz). Wtedy krótka seria i .. "Qrak was shot by .....". Oczywiście, wynaturzeniem jest sytuacja, gdy z każdego okna w domku sterczało by np. 5 luf AWMek. Ale tak się nie zdarza (a przynajmniej wg mnie nie powinno się zdarzać). Counterzy mogą z kolei spokojnie kampić chociażby na de_dust.
Zresztą wracając do kwestii realizmu. Większość graczy na pytanie "Dlaczego grasz w CS a nie np. w Quake'a ?" odpowiedziałaby zapewne, że chodzi o realizm. A gdzie realizm w takiej sytuacji (wracając do italy)? Załóżmy że grupa terrorystów porwała zakładników i trzyma ich w domu w małej włoskiej miejscowości. I zamiast siedzieć w tym domu to wszyscy terroryści rozbiegają się jak mrówki po całej planszy (najczęstsza sytuacja). No pewnie .... I kamper w domku zostaje zwykle sam .... (a wtedy krótka seria i ...).
Swoją drogą wyobrażam sobie ciekawą sytuację (in real life). Oddział GSG-9 szturmuje jakiś budynek. Nagle jeden z CT chowa się za róg i krzyczy "Ty kamperze ... tam w oknie !!! Wyjdź i walcz jak mężczyzna !!!". Co wy na to ?
Jeśli chodzi o realizm to trzeba też zwrócić uwagę na to, że obsługa broni snajperskiej jest jednym z PODSTAWOWYCH elementów treningu jednostek specjalnych takich jak np. GIGN (vide np. akcja w Dżibuti 3 lutego 1976). Najogólniej rzecz biorąc 9 (chyba) "kamperów" z GIGN przez ok. 10 godzin gapiło się (przez celowniki of course) na autobus pełen dzieci i terrorystów (odległość ok. 200 m). Akcja co prawda udała się połowicznie (brak strat własnych, ale zginęło jedno z dzieci - mała dziewczynka zabita przez terrorystę). Zainteresowanych odsyłam do materiałów dostępnych w necie (coś powinno być).
Większość przeciwników kamperstwa jako argument podają, że "to nie o to chodzi" i "że rundy powinny rozstrzygać się w walce bezpośredniej". Ludzie którzy tak mówicie ! Walczcie na noże, albo z pistoletami - to jest bezpośrednie (swoją drogą składam hołd każdemu, kto ustrzeli mnie przez cały tunel z Desert Eagle'a). A jak nie to grajcie w Quake'a (nie mam nic do Quake'owców, ale i oni muszą przyznać, że CS jest bardziej realistyczny).
Pozdrawiam wszystkich graczy w CS.
Qrak
--------------------------------------
Autor: [FPP]RAPTOR
Aktualizacja: 03·12·2000 - 16:01
: DRUKUJ
|
|
|
|
|
|
